sobota, 22 lutego 2014

Imagin - Niall. vol. 2

Na specjalne życzenie Ann Horan. ;)
posłuchajcie proszę tej piosenki, podczas czytania.


+18.

Siedzieliśmy wpatrzeni w siebie. Nie zwracaliśmy uwagi na ludzi będących w tym samym pokoju. Z każdą sekundą wpatrywania się w jego mieniące się lazurem oczy, czułam, że moje serce rośnie. Zakochiwałam się w nim jeszcze mocniej. Choć nigdy nie sądziłam, że to możliwe. Był dla mnie naprawdę wszystkim. Tylko dlaczego, dlaczego do cholery on tego nie wie? Dlaczego się nie domyśla? Jestem tak strasznie głupia. Nigdy nie powinnam była się w nim zakochać. Cierpię za każdym razem kiedy przychodzi do domu ze swoją dziewczyną. Cierpię kiedy widzę, jak ją całuje. Jak delikatnie dotyka. Jak na nią patrzy. A co ze mną? Wiem, że zachowuję się jak egoistyczna idiotka. Ale przecież każdy z nas pragnie szczęścia. A moim szczęściem jest tylko i wyłącznie On. Ja wiem, że nie powinnam żywić do niego takiej miłości. Ale to nie moja wina. Przecież to On rozkochał mnie w sobie do granic możliwości. Jego gesty, jego słowa, jego śmiech. Jest najcudowniejszym mężczyzną na całym świecie. Ale jest też moim bratem. Przyrodnim, ale bratem. Nie mogę wytrzymać jego przeszywającego wzroku.

Czując jak łzy powoli napływają do moich oczu, wstałam z kanapy i ruszyłam do swojego pokoju. Dlaczego on mi to robi? Dlaczego zachowuje się jakby wiedział co mam w głowie, w sercu? Dlaczego nic z tym nie zrobi?!

Wchodząc po schodach ocierałam pierwsze łzy spływające po policzkach. nie mogłam nikomu pokazać jak ogromne uczucia wzbudza we mnie mój własny brat. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę.

- [T.I], co się dzieje? – usłyszałam jego cudowny głos, ale nie odwróciłam się. nie chciałam, by widział, że płaczę. Nie chce się tłumaczyć.
- nic. Źle się poczułam, muszę iść do siebie. – wyszeptałam i wyrwałam rękę z jego uścisku.
- zostać z tobą? – spytał z zatroskaniem. Moje serce krzyczało „zostań na zawsze”, tak bardzo tego pragnęłam. ale nie mogłam. tyle lat się powstrzymuję, nie mogę tego zepsuć jedną marną chwilą słabości.
- nie trzeba, dam sobie radę. – posłałam mu sztuczny uśmiech i weszłam na górę. Usiadłam na ogromnym parapecie i wyjrzałam przez okno. Wszędzie zieleń wczesnej wiosny, śpiewające ptaki, mnóstwo zakochanych par. kolejne słone strumienie spływały po moich policzkach, kiedy usłyszałam uchylające się drzwi.

- [T.I].. – poczułam jego gorący oddech na karku. – powiedz mi co się stało.
- nic, wracaj do swojej dziewczyny braciszku. – wyrzekłam cicho.
- nigdzie nie pójdę dopóki nie powiesz co się dzieje. – rzucił poważnym tonem i zasiadł na krawędzi łóżka. Czułam jak się we mnie wpatruję. Zwróciłam twarz w jego stronę. Uśmiechał się. Z resztą jak zawsze. Jego oczy błyszczały.
- czemu jesteś taki uparty? – spytałam w końcu.
- taka już moja natura. – wzruszył ramionami i wyszczerzył się. – powiedz co się stało.

Wróciłam wzrokiem na widok za oknem. I co ja mam powiedzieć? Nie jestem w stanie wymyśleć żadnego kłamstwa. Nie potrafię go okłamywać. No może poza jednym faktem. Ale przez tyle lat doszłam do wprawy. A może mu powiedzieć? Co mi szkodzi? Najwyżej uzna mnie za totalną dziwaczkę? Trudno. I tak wszyscy już tak o mnie myślą. A co jeśli przestraszy się mnie a tyle, że już nigdy więcej go nie zobaczę? Nie mogę na to pozwolić. Wolę cierpieć ukrywając swoje uczucie, niż stracić go na zawsze. Nagle poczułam jego zapach. Był bardzo blisko. Nachylał się nade mną, a nasze twarze były obok siebie. odwróciłam delikatnie głowę i spotkałam się z jego wzrokiem.

- Niall, ja.. – wyszeptałam. Ale nie mogłam powiedzieć nic więcej. Nie potrafiłam. Rozpłakałam się. otarł kciukiem moje łzy i chwycił twarz w swoje dłonie.
- tak? – spytał bardzo cicho, tak, że tylko ja mogłam go usłyszeć.
- ja.. cię. – spuściłam wzrok. Uniósł moją twarz i uśmiechnął się szeroko.
- ja też.. – wyszeptał i zbliżył swoją twarz. Teraz praktycznie odległość między naszymi ustami zanikła. Ale chwila, co on mówi? Skąd wie co chce powiedzieć? Nie to niemożliwe. Na pewno źle mnie zrozumiał.

Ułożył swe gorące wargi na moich i składał na nich delikatne pocałunki. Nie miałam pojęcia co się dzieje. Ale uległam. Uległam mu jak zawsze. Całował mnie powoli i bardzo czule, nie puszczając mojej twarzy.

- Niall.. – wyszeptałam wprost do jego ust. On się jedynie uśmiechnął i jednym ruchem chwycił mnie na ręce. Chwilę potem układał mnie na łóżku.  – co ty robisz? – odważyłam się w końcu spytać.
- cii.. – złożył palec na moich wargach – nie musisz nic więcej mówić. Wiem o co chodzi. – wyszeptał i nachylił się nade mną. Całował moje policzki, kawałek po kawałku. Moje czoło, nos, usta. Linię szczęki i szyję. Wszystko to robił bardzo powoli. Nigdy dotąd nie doświadczyłam takiej czułości. Wplótł ręce w moje włosy i nie odrywał ode mnie swoich gorących ust. Czułam się jak zaczarowana. Zaczarowana jego ciepłem, jego bliskością. Ale nie mogłam pozwolić, by sprawy posunęły się za daleko.

- przestań.. przecież masz dziewczynę.. jesteśmy rodzeństwem.. – rzekłam cicho, odsuwając go od siebie.
- nigdy nim nie byliśmy.. całe szczęście. Nie potrafiłbym żyć z myślą, że najcudowniejsza dziewczyna na świecie jest.. – zaczął, wpatrując się w moje oczy. – [T.I], wiem, że to głupie.. że to chore.. ale kocham cię. Kocham najmocniej. I nie, nie tak jak kocha się siostrę. – poczułam jak moje serce rośnie, jak w środku robi mi się coraz goręcej.  Czy ja dobrze słyszę? On odwzajemnia moje uczucia?
- ja.. ja..- nie pozwolił mi dokończyć, wbijając się w moje usta. Jego język starał się dostać do środka, szukając z wytęsknieniem mojego. Kiedy w końcu się połączyły, ja poczułam ciarki przeszywające całe moje ciało. Tak długo czekałam na ten moment.

Nagle poczułam jak jego dłonie zaczynają błądzić po moim ciele. Na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka kiedy wsunął delikatnie rękę pod moją koszulkę. Jego ciepło, było tak niesamowite, że zamknęłam oczy i poddałam się mu całkowicie. Widząc moją reakcję odsunął twarz.

- nie chcesz..? – wyszeptał z troską.
- kocham cię. – odrzekłam równie cicho. Wiedział co to znaczy. Powrócił do całowania moich ust, by jednocześnie podążać dłonią coraz wyżej. Kiedy dotarł do mojej piersi, ścisnął ją delikatnie. Z moich ust wydobył się cichy jęk, na co on się jedynie uśmiechnął. Zaczął całować moją szyję schodząc niżej. Bez żadnego pośpiechu. Jak gdyby delektował się każdym kawałkiem mojej skóry. Poczułam ciepło jego ust zbliżające się do dekoltu. Spojrzał na mnie, a ja jedynie mrugnęłam znacząco. W następnej chwili ściągał już moją koszulkę. Przystaną na moment i spoglądając na moje ciało, przygryzł delikatnie wargę.

- jesteś cudowna.. – wyszeptał mi do ucha, po czym przygryzł delikatnie jego płatek. 

Pocałunkami schodził do moich piersi, by sekundę później, jednym ruchem ręki rozpiąć i odrzucić mój stanik. Zadrżałam, czując chłód. Jednak w następnej chwili ciepło jego ust i dłoni, wprawiły mnie w niesamowitą przyjemność. Masował i całował piersi z taką czułością, o jaką nigdy bym go nie posądziła. Jego pieszczoty, jego dotyk wprawiały mnie w totalną ekstazę. Pocałunkami zszedł na mój brzuch, gdzie pozostał przez długi czas.
Nie potrafiłam dłużej wytrzymać. Odsunęłam go delikatnie i ściągnęłam jego koszulkę. Wbiłam się w jego usta, a chwilę potem znalazł się pode mną. Całowałam, lizałam i pieściłam każdy jego skrawek po kolei. Docierając do jego torsu, pełna zachwytu złożyłam na nim dłoń, która powoli błądziła po całym jego ciele. Chwilę potem dotarłam do jego podbrzusza. Uniosłam głowę i spojrzałam prosto w jego niebieskie, błyszczące oczy. Chwycił mnie za ręce i podniósł, tak, że nasze twarze znowu znajdowały się blisko siebie. spojrzał na mnie pytająco, a ja jedynie się uśmiechnęłam. Przewrócił mnie jednym ruchem pod siebie i wstał z łóżka. Zdjął spodnie, później bokserki, a mnie zaparło dech w piersiach. Był taki niesamowity, taki piękny. Cały.
Ściągnął moje spodenki wraz bielizną i nachylił się nade mną. Musnął ustami mój nos i uśmiechnął się szeroko.

- [T.I]..
- tak, chcę tego. – przerwałam mu, nie odrywając wzroku od jego twarzy. Odchylił się i wyjąwszy wcześniej z kieszeni mały, plastikowy woreczek, otworzył go zębami. Przyglądałam mu się nieprzerwanie. Wszystkie jego ruchy niesamowicie mnie pociągały. Nawet przy tak banalnej czynności.

Chwilę potem poczułam jego oddech nad sobą. spojrzał ponownie w moje oczy, jednocześnie wchodząc we mnie powoli. Poczuła przeszywający ból i nieprzyjemne uczucie.

- co się dzieje? – spytał cicho, widząc jak mrużę oczy i zaciskam wargi.
- ja.. ja jeszcze nigdy nie.. – poczułam jak moją twarz oblewają rumieńce.
- spokojnie. – pogładził mój policzek dłonią – obiecuję, że będę delikatny. Uśmiechnęłam się i postanowiłam mu zaufać. Przecież to mój Niall. Nigdy by mnie nie okłamał.

Poruszał się bardzo powoli i ostrożnie. Z każdym ruchem czułam nieustający ból, jednak postanowiłam nie zwracać na niego uwagi. Oplotłam ręce wokół jego szyi i wbiłam się w jego gorące usta.

Po paru minutach kompletnie zapomniałam o nieprzyjemnym uczuciu. Może to dlatego, że ono zniknęło? Tak szybko? I to dzięki niemu. Zaczęłam powoli poruszać biodrami, chcąc poczuć Go jeszcze głębiej. Gorąco wypełniało moje wnętrze, a cichy jęk wydobywał się z moich rozchylonych warg. Czując, że jest mi coraz lepiej, przyśpieszył, wtulając jednocześnie nos między moją szyję i linię szczęki. Jego ruchy były jednostajne, z czasem jeszcze szybsze. Po parunastu minutach kompletnie odleciałam, czując jego cudownego członka w sobie i jego gorące usta, błądzące po mojej szyi. Nie wiedziałam ile czasu się kochamy, nie obchodziło mnie to. Najważniejsze było to, że mam swojego ukochanego tak blisko. Że nie muszę już ukrywać tego co czuję. Ale najlepsze było to, że On czuje dokładnie to co ja.

W pewnym momencie poczułam jak ciepło wypełnia moje wnętrze, jak z mojego mózgu uciekając wszelkie myśli, poczułam narastające mrowienie. W następnej chwili opadł na mnie, całkowicie spocony, jednak uśmiechnięty.

- w porządku? – spojrzał na mnie z zatroskaniem. Ja się jedynie uśmiechnęłam i odgarnęłam kosmyki włosów, opadające na jego spocone czoło.  – to było niesamowite. – dodał, kładąc głowę na moich piersiach i oddychając ciężko.

~*~

Leżeliśmy na plecach. Nakryci kołdrą i trzymający się za ręce, wpatrywaliśmy się w sufit. Nasze oddechy powoli się uspokajały. Wciąż milczeliśmy. Poczułam jak się podnosi, a chwilę potem całuje mój policzek.

- nie powinniśmy.. – zaczęłam, jednak przerwał mi, kładąc palec na moich ustach.
- kocham cię. – wyszeptał, wpatrując się we mnie swoimi nieziemskimi tęczówkami.
- kocham cię. – uśmiechnęłam się.

- obiecuję, że nic nas nie rozdzieli. Nic. – spojrzał na mnie znacząco i unosząc moją dłoń, ucałował jej wewnętrzną stronę. – jesteś dla mnie wszystkim. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

mam nadzieję, że nie zawiodłam! proszę o szczere opinie. ;) 
Kocham Was!
buziaki!

6 komentarzy:

  1. Wow....
    To jest niesamowite!
    Bardzo mi się podoba.
    Nawet nie wiem, co napisać.
    Czekam na rozdział.

    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę co mogłabym napisać ale nic nie wydaje się być odpowiednie. Chociaż w sumie, jeśli powiem że imagin jest niesamowity to nie skłamię. Tylko dlaczego akurat rodzeństwo przyrodnie? To mnie zastanawia. ;D
    Oczywiście uwielbiam cię za to, że to już drugi o Niallu. W sumie to już wiesz jak go kocham. :3

    Buziaki! ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój mózg właśnie przestał pracować.
    To było niesamowite! Gdy tylko przeczytałam Twój komentarz od razu wpadłam na bloga i wzięłam się za czytanie. To było wspaniałe, do tej pory mam ciarki.
    To jest mój ulubiony imagin! Kocham go normalnie tak samo mocno jak Ciebie <3
    Dziękuję, że tak szybko spełniłaś moją prośbę, jesteś KOCHANA! :*
    Rany, ale mam podnietę xd kurde ze mną jest chyba coś nie tak, nie mogę czytać takich rzeczy :D
    Już wiem co będę czytać, żeby poprawić sobie humor :)
    Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję i KOCHAM CIĘ za to co napisałaś ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny i wg podziwiam cię ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że coś się pojawi :* dla Ciebie zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem za tym żebyś miała nawet 100 blogów jeśli każdy będzie tak świetnie pisany, jak te które już posiadasz! ;)
    Wiesz, że chętnie poczytam o Niallu tak samo jak i innych członkach dlatego bez krępacji możesz zakładać kolejne blogi. Ja na pewno bedę je czytała! ;*

    OdpowiedzUsuń